Artykuły.

Rafał Piszczek: Telemedycyna odciąża zespół medyczny, jeżeli system jest dobrze skonfigurowany.

Pandemia COVID-19 w sposób znaczący przyspieszyła cyfryzację w polskiej służbie zdrowia oraz pokazała, jak istotne znaczenie dla opieki medycznej mają rozwinięte systemy telemedyczne służące do konsultacji z lekarzami. Podkreśli to w wywiadzie dla Medonet Rafał Piszczek, prezes Centrum Badawczo-Rozwojowego BioStat nadzorującego badania kliniczne nad lekiem na COVID-19, a także odpowiadającego za platformę telemedyczną haloDoctor.

 

Służba zdrowia w dobie pandemii

 

Z badań BioStat wynika, że z powodu pandemii około 73 proc. Polaków doświadczyło utrudnień w kontaktach z lekarzami. Niestety ze względu na ponowny wzrost liczby zakażeń część obostrzeń może powrócić, przy czym coraz więcej osób wie już, jak w takiej sytuacji uzyskać pomoc lekarską. Rozwiązaniem jest telemedycyna, którą należy rozumieć zdecydowanie szerzej, aniżeli rozmowę telefoniczną z lekarzem. Daje ona bowiem pacjentom wiele możliwości, również konsultacji online za pomocą wideokonferencji czy wygodnych czatów. W ten sposób działa platforma haloDoctor, za którą odpowiadają eksperci BioStat działający pod agendą prezesa firmy, Rafała Piszczka.

- Telemedycyna odciąża zespół medyczny, jeśli system jest dobrze skonfigurowany. System ten pokazuje wolne godziny lekarzy, dzięki czemu pacjent może umówić się na wybraną przez siebie porę. Mając do dyspozycji pół godziny do konsultacji, można przesłać wyniki badań, opisać dolegliwości, przyjmowane leki oraz po co ta wizyta ma być – opisał krótko działanie usług telemedycznych Rafał Piszczek. W praktyce oznacza to, że konsultacja online trwa krócej, a lekarz jest do niej znacznie lepiej przygotowany.

Oczywiście na podstawie zdalnej konsultacji lekarz ocenia, czy w danym przypadku niezbędne będzie wykonanie badania fizykalnego, czy może e-wizyta jest wystarczająca. Okazuje się jednak, że przynajmniej w przypadku połowy przypadków, telemedycyna może całkowicie zastąpić osobisty kontakt z lekarzem.

 

Pomoc potrzebna od zaraz

 

Jak przyznał Rafał Piszczek, telemedycyna nie jest oczywiście remedium na wszystkie bolączki polskiej służby zdrowia i nie zawsze może zastąpić osobiste konsultacje w gabinecie. Niestety okazuje się, że z powodu strachu przed zarażeniem się, wiele osób w ostatnich miesiącach rezygnowało z konsultacji lekarskiej pomimo faktu, że była ona niezbędna.

- Niestety w okresie koronawirusa i lockdownu długofalowo pogarszamy stan zdrowia polskiego społeczeństwa, bo przesuwamy etap diagnozy z momentu, gdy lekarz jest w stanie szybko pomóc, do etapu gdy medycyna może tylko poprawić jakość życia pacjenta – przyznał prezes BioStat. Części z tych pacjentów także mogłaby pomóc porada telemedyczna, zwłaszcza na etapie wstępnej diagnostyki.

- Widzę telemedycynę w przyszłości, czyli za 5 do 10 lat, jako pierwszy etap konsultacji medycznej, jako codzienną rutynę – dodał Rafał Piszczek podkreślając, że to właśnie na wstępnym etapie diagnostyki telemedycyna może odegrać dużą rolę i to również w finalnie cięższych przypadkach.

Należy pamiętać, że nawet w przypadku osobistej wizyty w gabinecie, pacjent na wczesnym etapie jest w większości sytuacji kierowany na badania diagnostyczne, w celu potwierdzenia lub wykluczenia wstępnej diagnozy. Etap ten można więc z powodzeniem przenieść do świata cyfrowego, co w dobie pandemii nie tylko zwiększa bezpieczeństwo pacjentów, ale często po prostu daje im możliwość szybkiego kontaktu z lekarzami.

 

Wizyta u specjalisty konieczna od zaraz

 

Należy pamiętać, że pandemia COVID-19 wpłynęła na całą służbę zdrowia, czyli nie tylko na konsultacje z lekarzami pierwszego kontaktu, ale również ze specjalistami. Wiele gabinetów zostało zamkniętych lub w sposób znaczący ograniczyło kontakty z pacjentami, tylko do najpilniejszych przypadków.

Także tutaj doskonale widać, jak duże znaczenie ma telemedycyna. W przypadku platformy haloDoctor, pacjenci mają możliwość zapisania się na e-wizytę u lekarzy ponad 40 różnych specjalizacji, co jest niezbędne zwłaszcza dla tych osób, które ze względu na choroby przewlekłe powinny pozostawać pod stałą kontrolą medyczną.

-  Jeśli schorzenie nie wymaga fizycznie kontaktu z lekarzem, to telemedycyna w obecnym modelu rozwiązuje większość problemów pacjentów – podkreślił w dalszej części wywiadu prezes BioStat, który zaznaczył tym samym, że taka forma kontaktu (również ze specjalistami) sprawdzi się wtedy, gdy niezbędne jest pozyskanie e-recepty na regularnie przyjmowane leki lub e-zwolnienia, czy po prostu skonsultowanie choroby, na którą pacjent choruje przewlekle lub z którą wcześniej miał już do czynienia.

 

Rewolucja na naszych oczach

 

Pandemia COVID-19 przyspieszyła działania związane z cyfryzacją w polskiej służbie zdrowia i jak przyznał Rafał Piszczek, dziś już nikt nie ma wątpliwości, że jest ona potrzebna. Musi wspierać ją jednak odpowiednio działająca technologia, za którą podążą ludzie posiadający wiedzę na temat jej funkcjonowania. Przykładem są także próby wdrożenia scentralizowanych systemów do zbierania danych, które w przyszłości znacznie ułatwiłyby diagnostykę.

- Polska służba zdrowia gromadzi w każdej minucie ogromne ilości danych. W tej chwili przychodnie łączą się tak, aby powstało centralne repozytorium gromadzące te informacje. Na ich podstawie już za kilka lat, sztuczna inteligencja będzie wspierać lekarzy w diagnostyce – dodał Rafał Piszczek pokazując, jaka rewolucja już dziś dzieje się na naszych oczach i którą w istocie pandemia COVID-19 zdecydowanie przyspieszyła.

Sprawnie działające systemy do świadczenia usług telemedycznych oraz platformy do ich świadczenia takie jak haloDoctor, to obecnie ogromne ułatwienie dla pacjentów. Otwierają się na nie również lekarze, wspierani przez dostawców tego typu rozwiązań, np. firmę BioStat.